Kupiłam w Ikei zwykłą metalową konewkę. Taką do podlewania domowych kwiatków rosnących na parapecie. To się chyba nazywa ocynk ? Nie była niczym pomalowana. Surowa blacha.
Postanowiłam ją trochę odmienić. Oto efekty:
środa, 11 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz